Thursday 16 February 2012

Inner Wisdom

"I trust my inner wisdom"

***

Mysle ze ta afirmacja nawiazuje niejako do wczorajszej. Wczoraj bylo o tym, aby sluchac co usiluje nam powiedziec nasze cialo, ktore chce byc zdrowe. Dzisiejsza afirmacja mowi aby zaufac swej intuicji.

Zaufac intuicji nie jest latwo. Nie kazdy w nia wierzy. Czasem o tym, ze ona miala racje przekonujemy sie po czasie - naczesciej zalujac, ze czegos nie zrobilismy tak jak ona nam podpowiadala. Czemu nie posluchalismy? Ja najczesciej ja odrzucam bo jej po prostu nie ufam, czasem ja slabo slysze, czasem rozsadek jej zaprzecza a spoleczenstwo nakazuje przeciez sluchac glosu rozumu... Czasem dlatego ze uwazam glos swej intuicji po prostu za glupi. Choc tak naprawde, to ja powinnam siebie nazywac glupcem za to ze jej nie slucham.

Intuicja, wydaje mi sie, moze sie przejawiac na rozne sposoby. Czasem jest to przeczucie ze musimy koniecznie zrobic to i to, czasem na odwrot - aby absolutnie czegos nie robic. Czasem usiluje dojsc do glosu poprzez sny. Jesli mi sie zaczynaja snic bliskie mi osoby w realnych sytuacjach (zazwyczaj me sny sa z kosmosu) a dawno nie mialam z nimi kontaktu, to po prostu dzwonie, pisze list czy email z zapytaniem "co slychac. czy wszystko w porzadku". Niestety sama nie slucham swej intuicji podejrzewam tak czesto jak moglabym. Moze tez dlatego, iz w chwili obecnej nie wiem jeszcze czy to co slysze czasem w mej glowie to intuicja, ktora sie o mnie troszczy i chce dla mnie jak najlepiej, czy moze jednak moj Chatterbox - negatywne mysli, ktore w zaowalowany sposob usiluja mnie przekonac, ze sie myle, nie mam racji i w ogole to idiotka ze mnie...

***

W codziennych sprawach slucham swego wewnetrznego przewodnika. Moja intuicja jest zawsze po mojej stronie. Ufam jej i wiem, ze jest ze mna zawsze. Jestem bezpieczna i kochana.

***

"Ufam mojej wewnetrznej madrosci"

No comments:

Post a Comment