Tuesday 1 May 2012

Summary 03

"Everything I do is by choice." 

***

I kolejny miesiac za mna. Wydaje mi sie, ze byl to dosc trudny miesiac. Nawracajace problemy z gardlem, czy dziaslami / zebem madrosci. Akceptacja tego kim jestem, jaka jestem, jaka chce byc. Akceptowanie siebie, swoich decyzji podejmowanych niezaleznie i samodzielnie. To jaka sie staje oraz jakie decyzje bede podejmowac zalezy tylko i wylacznie ode mnie.

 To jest moje zycie, moja droga i nawet jesli stane na rozwidleniu, nie wazne ktora sciezka pojde, kazda z nich przyniesie mi korzysci. Jestem otwarta na nowe mozliwosci, akceptuje zmiany jakie we mnie zachodza. Umiem cieszyc sie z kadej drobnej rzeczy jaka sie przydarza. Jestem spokojniejsza, pewniejsza siebie, uporzadkowana (no oki, nad tym trzeba jeszcze popracowac troszke). Ciesze sie z tego kim jestem. Ciesze sie ze swej kobiecosci i seksualnosci (to juz kolejne dni kobiece za mna bez zadnych srodkow przeciwbolowych!). Slucham tego, co mowi do mnie moje cialo i moja dusza. 

***

"Everything I do is by choice."