Sunday 23 September 2012

Weekly's Evening Gratitude 13

Mam wrazenie, ze ten tydzien minal zdecydowanie szybciej od pozostalych. Spowodowane jest to zapewne faktem, ze od srody przyjezdzam do domu tylko spac. 
We srode caly dzien mialam zajety przez rozne spotkania zwiazane z Almaty International Women's Club. Wyszlam z domu kolo 9 i wrocilam kolo 18. Bylo super i swietnie sie bawilam. Naprawde podoba mi sie to co robie w tym klubie. Mysle ze ja i gazeta ansza bedziemy sie swietnie dogadywac. 
Potem we czwartek przyleciala kolezanka, z ktora spedzilam cudne 3 dni. Bylo super i strasznie sie ciesze, ze sie spotkalysmy. Robilysmy niewiele - zwiedzalysmy Almaty, bawilysmy sie, jadlysmy, gadalysmy. Czulam sie naprawde jak na wakacjach i bardzo jej za to dziekuje. BB jest przesympatyczna, pewna siebie, zabawna i inteligentna kobieta. Ciesze sie, ze ostatnio mam okazje poznawac coraz wiecej takich ludzi - rowniez moi znajomi z KZ sa pewni siebie, zdecydowani, smialo dazacy do celu. To niesamowite. I nagle dociera do Ciebie, ze Twoja zmiana zaczyna naprawde miec wplyw na ludzi Cie otaczajacych! Kiedy ja stalam sie bardziej pewniejsza siebie, weselsza, spokojniejsza - wokolo mnie zaczynaja sie pojawiac podobni ludzie jak grzyby po deszczu! 
Ciesze sie, ze pogoda dopisuje - dzieki niej moglam pojsc na spacer z BB po centrum miasta, moglam pojechac w gory na kawe (doslownie - okazalo sie ze jednak wyciagi jeszcze nie funkcjonuja, wiec wypilismy kawe i wrocilismy do centrum), moglam umyc szybe w sypialni. Pogoda jest cudna - robi sie juz coraz chlodniej, ale wciaz jest slonecznie, jasno, a drzewa zaczynaja przybierac wprost niezwykle kolory! W drodze w gory nie bylam w stanie prowadzic konwersacji bo po prostu to, co widzialam przez okno samochodu bylo zachwycajace! Strasznie przypominalo mi moja piekna polska jesien z czasow dziecinstwa... 
Naprawde, miniony tydzien byl przesliczny! Na ten tydzien mam zaplanowane pare ambitnych rzeczy, mam nadzieje ze wszystkie uda mi sie wykonac!