Monday 10 September 2012

Summary 07

Wlasnie robiac male i wieksze porzadki, w ten wolny poniedzialkowy dzien, uswiadomilam sobie, ze zaniedbujac bloga, nie zrobilam podsumowania miesiaca sierpnia. Bardzo mi sie to nie spodobalo i jest mi wstyd za to. Przepraszam sama siebie ze tak sie zaniedbalam. Mozliwe, ze bede musiala zaczac zapisywac takie rzeczy w kalendarzy, ktory wszedzie nosze ze soba, i gdzie zapisuje kazde spotkanie aby miec nad nimi kontrole. Ot mala drobna sugestia dla samej siebie. 

***

Jak moglabym podsumowac ow miesiac sierpien? Na pewno miesiacem wielkich zmian. Rozstanie sie z praca po prawie 3 latach, zmiana nie tylko mieszkania, rozstanie z przyjaciolmi, ale zmiana przede wszystkim kraju. Dzieki temu mam kolejna okazje poznac mentalnosc i obyczaje nowej kultury. Mentalnosc momentami podobna do naszej rodzimej, polskiej. Na pewno ja bardziej czuje sie tutaj jak w domu niz Matt. Z drugiej strony, duze roznice na pewno wystapia, na razie dla mnie najwieksza jest jezyk (w koncu to nie polski) i ciekawosc. Kazachowie (czy to jest poprawna forma, bo naprawde sie zastanawiam) jak tylko uslysza obcy akcent od razy maja "sto pytan do" i sa przy tym bardzo zyczliwi i momentami bardziej optymistyczni niz ja (przynajmniej takie mam wrazenie bo ja zaczynam miec drobne obawy co do znalezienia pracy bo musze miec pozwolenie na nia aby zarabiac pieniadze w tym kraju, a to nie jest takie proste do uzyskania). W Anglii sie z tym nie spotkalam. Tam za bardzo nie interesowalo obcych ludzi skad jestem. Tutaj nawet sprzedawca majac chwilke mnie o wszystko wypyta! 

Ciesze sie, ze dostalam taka niezwykla mozliwosc. Ciesze sie rowniez za prace w Londynie. Najprawdopodobniej to dzieki niej znajduje sie dzis w miejscu, w ktorym jestem. Ciesze sie, za wszystkie osoby poznane w Londynie. Wiele z nich otworzylo mi oczy na wiele bardzo istotnych spraw. dzieki nim moje rozpatrywanie bliskiej mi rzeczywistosci uleglo zmianie. Dziekuje za wszystkie dobre bardziej i mniej chwile w Londynie. wszystkie one sprawily, ze stalam sie tym kim jestem - kobieta, ktora nie bala sie zmienic znanej jej rzeczywistosci na nowa, calkiem jej obca. 

***

It is all happening perfectly for my highest good.