Wednesday 9 May 2012

Evenings Gratitiude 99

3 dobre rzeczy: 
- lubie jak Matt jest zabawny i rozwesela mi dzien ; 
- w pracy jeden klient caly czas mowil do mnie "krasawica" ["slicznotka"] niby denerwujace ale mile i tak ; 
- bylo dosc cieplo wieczorem i nie padalo i moglam wrocic do domu piechota ; 

3 podziekowania: 
- za to, ze mnie stac jest - dzis dotarlo do mnie, ze zyjac i pracujac w UK jest mnie stac - jest mnie stac na to, ze jak zapomne bluzki do pracy to zalece po drodze do sklepu i sobie ja kupie, jest mnie stac na to aby kupic sobie obiad, jesli w domu nie zdaze nic przygotowac itp ; 
- za to, ze sa czasem ciezkie dni, po ktorych cieszysz sie jak male dziecko z dnia wolnego i kazdej najmniejszej dobrej rzeczy, ktora Ci sie przytrafila ; 
- za to ze istnieje slowo "dziekuje" i mozemy je wyrazac jak chcemy i kiedy chcemy ;

***

"This week I choose to be well balanced financially. I know I am adequate for all situations." by Louise Hay

Balanced Financially

"This week I choose to be well balanced financially. I know I am adequate for all situations." by Louise Hay

***

Ten miesiac to dla mnie jeden wydatek za drugim - wyjazd do Polski, dalsze treningi fitness, kolejna rata za zdjecia, ktore zrobilam sobie na poczatku marca, telefon, oplata za czynsz, sukienka na wesele (jakas marynarka do tego), dentysta i dobrze by bylo jakby cos zostalo na jedzenie jeszcze. Powoli mnie to zaczyna przerazac, bo zaczynam miec wrazenie ze mnie nie stac. Ze kasa w tym miesiacy mi sie po prostu rozplynie, i bede jesc caly miesiac owsianke tylko. Wiem, ze wiele osob tak ma. Ledwo wiaze koniec z koncem. Bardzo czesto ja nie zwracam na to uwagi bo wierze, ze jakos to bedzie, ze dam rade i wszystko skonczy sie dobrze. I zawsze tak jest - to nie jest moj pierwszy "ciezszy" miesiac, kiedy zaplata przyszla mniejsza bo pracowalam mniej, a wydatki wciaz pozostaja takie same. Nigdy staram sie nie skapic i nie odmawiac sobie niczego. WIerze, ze pieniadze wydawane z miloscia, dobrymi checiami i nie zalowaniem ich na kazdym kroku - zawsze do nas wroca jeszcze szybciej niz przyszlo nam ich wydanie. Ja odkad pamietam mialam "problemy" finansowe i odkad pamietam zawsze wychodzilam z nich calo i bez szwanku. Zawsze dawalam rade, bo wierzylam, ze one i tak wroca bo wydalam te pieniadze z radoscia. Czasem nasze wydatki wygladaja straszniej niz sa w rzeczywistosci. Jesli dobrze usiasc i je rozplanowac, wszystko zaczyna miec rece i nogi i okazuje sie, ze mamy nawet dodatkowe zaskorniaki. Wierze, ze i tak bedzie tym razem. Najwazniejsze dla mnie to znalezc sukienke na wesele do 50 funtow! Nie zaluje kasy wydanej na zdjecia bo zawsze chcialam takie miec. Nie moge zmienic oplaty za czynsz czy telefonu. Moge postarac sie znalezc tania sukienke, taniego dentyste oraz postarac sie kupowac tylko to co zjem - a niestety czesto sie zdarza, ze kupie ciut za duzo a przez to marnuje i jedzenie, i pieniadze na nie wydane. Dam rade! 

***

"Ten tydzien bedzie dla mnie zrownowazony finansowo. Wiem, ze zachowam sie adekwatnie do kazdej [finansowej] sytuacji." Louise Hay