Saturday 11 February 2012

Thought I Think

"Every tought I think is creating my future"

***

Sposob w jaki myslimy, odzwierciedla nasz zycie. Jeszcze pare miesiecy temu uwazalam, ze jesli bede myslec negatywnie to jak przyjdzie jakies niepowodzenie to bedzie po prostu mniej bolalo i nie bede az tak rozczarowana, bo przeciez i tak myslalam, ze mi sie nie uda. Tymczasem powoli coraz bardziej przekonuje sie, ze naprawde sama przyciagam to o czym mysle.

Wczoraj rano wstalam jak to sie mowi "lewa noga". Jak zobaczylam ten wczorajszy cytat o tym, ze jak wiatr ustaje nalezy wioslowac, to z deka sie przerazilam. Wcale wioslowac mi sie nie chce. Dobrze mi na tym wietrze i w ogole. I sobie pomyslalam wlasnie, ze na pewno cos sie stanie bo ostatnio jest za dobrze. Azeby piorun mnie wtedy strzelil razem z ta mysla. Przyszlam do pracy okazalo sie, ze bede pracowac tylko ja i jeszcze jedna kolezanka, gdzie normalnie to powinnysmy we trzy pracowac. Brak ludzi a nasz kierownik na szkolenie musi jechac i zostajemy we dwie. Uslyszalam ze we czwartek bylo malo ludzi wiec piatek tez powinien byc spokojny. I znow - azeby mnie piorun porazil jak wypowiedzialam - "Ale dzis ja jestem w pracy i na pewno bedzie ich duzo"(czwartek mialam wolny) . No i bylo duzo, z problemami, obiad trzeba bylo zjesc w pospiechu, plecy zaczely bolec, glowa i oczy juz pod koniec dnia tez. Bardzo trudno mi bylo napisac owe trzy dobre rzeczy i 3 podziekowania. Ale dalam rade. Dzis tez wolne, pospalam do 9.30. Za oknem cudne slonce, choc zimno. Dzis ide spotkac sie z kolezanka i kuzynka i to bedzie piekny dzien!

Sami towrzymy swiat, nasza rzeczywistosc, bo to my o niej myslimy i my ja sobie wyobrazamy. Moze nie znacie jeszcze ani L.Hay ani S.Jeffers ale podejrzewam ze wiekszosc przeczytala lub obejrzala "The Secret". Jest ot wlasnie o tym - ze im bardziej pozytywnie myslimy, tym bardziej Wszechswiat nam sprzyja. Jesli bedziemy myslec o tym, co chcemy dostac od zycia, wyobrazac sobie to wszystko, to po pewnym czasie to dostaniemy. Prawdopodobnie im bardziej bedziemy konkretni tym bardziej to przyjdzie do nas w tej formie w jakiej sobie zyczymy. Polecam obejrzec film "Under the Tuscan sun". Bohaterka wypowiada zyczenie, ze chcialaby aby w Toskanskim domu, ktory wlasnie kupila, mieszkala rodzina, odbylo sie wesele, pojawily sie dzieci. Jej zyczenie zostalo spelnione - nie w tej formie jakiej pewnie ona oczekiwala, ale dostala to co chciala - ze Stanow przyleciala jej najlepsza przyjaciolka, w ciazy, porzucona przez partnera a w jej domu odbylo sie wesele chlopca, ktory jej pomagal wyremontowac dom itp. Wszystko ma swoj czas i miejsce i jesli czegos naprawde chcemy i bedziemy o tym czesto myslec - to przyjdzie do nas.

***

"Kazda moja mysl tworzy moja przyszlosc."

No comments:

Post a Comment