Friday 22 February 2013

Weekly Schedule?!

Na brak zajęć ostatnio nie mogę narzekać, a muszę się jakoś zoganizować, aby wszystkiemu podołać. Do tego strasznie mnie denerwowało, jak po całym dniu spędzonym na korepetycjach, Luby się mnie pytał czy pracowałam nad "naszą" (czyt. jego) strona internetową. Przygotowałam więc grafik, aby mu uzmysłowić, że w dniu korepetycji nie mam absolutnie na to ani czasu, ani chęci. Jeden powiesiłam w swoim "miejscu pracy", a drugi powieszę gdzieś przy jego połowie łóżka, aby mi niepotrzebnie tyłka nie zawracał. Poza tym, sama potrzebowałam wizualnej organizacji tygodnia. Bardziej konkretnej od wstępnej listy "to do this week"... 
Nie jestem z niego do końca zadowolona, znaczy się z grafiku, nie z Lubego. Podejrzewam, że będzie jeszcze ulegał zmianie. Na razie wyszło mi tak a nie inaczej, zobaczymy co będzie dalej. Ogólnie mój dzień ma dwie główne poranne stałe, które nie wiem czy wrzucić w plan, czy odpuścić i pozostawić białe plamy: 
08:00 - 09:00 pobudka, łazienka (prysznic, makijaż, ubranie się itp) 
09:00 - 09.30 / 10.00 I śniadanie, afirmacja i poranna medytacja. 
Jeśli rozbije plan na bardziej szczegółowy, zrobi się strasznie długi i mniej czytelny. Jeśli tak zostawie, mam wrażenie, że czegoś brakuje i nie gra ze sobą... 

Wtorki i czwartki to główne dni korepetycji. Lekcje po około półtorej godziny (wliczone w to dojście do odpowiedniego bloku wokoło, rozebranie sie i ubranie itp). 
Środy z reguły spędzam w mieście, ale co zrobić, jeśli akurat przyjdzie mi zostać w domu? Rozbić środę na dwa typy? To samo z piątkiem - w większości będę zostawać w domu, ale co zrobić, jeśli mi przyjdzie jechać do miasta na cały dzień? 

Do tego na korepetycje mam zapisane jeszcze dwie kobiety - Sveta i Nastya. Problem z nimi jest taki, że obie mają ruchome dni wolne, nie mogę z nimi zrobić stałych godzin, w każdym tygodniu ten sam dzień o tej samej porze... To też była kolejna przyczyna rozpisania graficznego tygodniowego planu zajęć, aby mniej więcej zorientować się, jak to fizycznie wygląda. Nastya może przychodzić tylko po godzinie 16.00 (w dzień sama chodzi do Colleague) a Svetlana - dowolna część dnia, zależy jak wróci z pracy i na którą będzie miała następny dyżur... Żółte pola w poniedziałek i piątek wstępnie są przeznaczone właśnie na nie... 
Pomarańczowa opcja "internet, e-mails, games" to godzina lub dwie, przeznaczona na FB, forum,  bloga, odpowiedzi na emaile, i mało czasochłonne gry (lubię je bo mnie odprężają, a skoro i tak łążę po necie to mogę na nie zajrzeć co pare minut na chwilkę, buduję sobie miasto i zbroję armię :P ). Do tego sprzątnięcie mieszkania w sobotę - nie wiem czy wyrobię się w półtorej godziny, a nie mam jak pociąć kolejnej godziny na pół (14:00 - 15:00) ... 

No i oczywiście główny problem na zielono - WebSite. W chwili obecnej bardziej jako hobby buduję strony internetowe, mam parę do przygotowania aby się podszkolić. Wiem, że mi się to spodoba (o ile przestanę mieć wieczne problemy z połączeniem internetowym) , ale ciężko jest mi wygospodarowac na to czas, nie wiem ile i jak to sobie zorganizować, do tego jak wpleść w to czytanie i inne rzeczy (np. wieczorny film, czy serial)... Do tego godzinny poranno-popołudniowy spacer w dni wolne od korepetycji, przynajmniej trzy razy w tygodniu! Luby już się burzy, że od dwóch dni nie zajrzałam na stronki - wczoraj miałam korepetycje, dziś pojechaliśmy do miasta, potem też wpadły mi korepetycje nieoczekiwanie (Sveta) a teraz siedzę i organizuję grafik...  

Pozdrawiam.
Jyotika

P.S. Jeśli ktoś ma jakieś sugestię - jestem otwarta na propozycję :)  Będę rownież bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc udzieloną w tym zakresie :) Życzę miłego wieczoru!