Wednesday 25 July 2012

Some Stuff

Przepraszam, mam dwudniowe zaleglosci w tym miesiacu (lipiec pisze posta codziennie), ale oba te dwa dni zlozyly sie na ten post...

***

Uswiadomilam sobie po raz kolejny range wypowiadanych i dobieranych przez nas slow, oraz priorytety, jakie kazdy z nas ma. 
To co jest wazne dla mnie, nie musi byc wazne dla nas (jako pary) ani tym bardziej wazne dla niego jako oddzielnej istoty ludzkiej. Przez moj blad w ocenie tego, przez odleglosc i niemoznosc porozmawiania, niewiele brakowalo a oboje, cudna droga sms, powiedzielibysmy sobie pare slow za duzo. Na szczescie przyszlo orzezwienie i rozum wrocil. Przez cos takiego nie mialam ani ochoty ani sily aby napisac posta w poniedzialek. Bylam calkowicie wybita z rytmu zarowno w pracy jak i w domu. 

***
 
Pamietam jak mieszkalam jeszcze z rodzicami - tata zawsze zwracal mi uwage na slowa, jakich uzywam. Nie chodzi tutaj wcale o przecinkowanie, ale o myslenie o tym, w jaki sposob i do kogo sie zwracamy. 
Z Mattem jest ten problem ze raz - on nie zwraca na to uwagi i czesto odzywa sie do mnie jak do swego kumpla, dwa bariera jezykowa niestety wciaz istnieje. Wczoraj mu to probowalam uswiadomic, choc podejrzewam ze i tak bedzie trzeba do tego wrocic ale juz w KZ jak sie spotkamy. Na razie oboje odliczamy dni!
Co do priorytetow - kazdy z nas jest inny, kazdy z nas ma inne; rowniez priorytety w zwiazku sa inne od naszych personalnych. 
Temat, ktory chcialam poruszyc z matem droga emailowa byl wazny dla mnie, uwazalam rowniez, ze mial wplyw na nasze relacje. Niestety przez to, ze nie wyrazilam sie jasniej (nie napisalam jak ta rzecz wplywa rowniez na nasz zwiazek), Matt odniosl to tylko do mojej osoby, zakwalifikowal temat jako niewazny zarowno dla zwiazku jak i siebie. Odpisal mi, ze to zbyt abstrakcyjne na emaila i pogadamy jak sie spotkamy... Oboje wyslalismy komunikaty, ktore nie zostaly zrozumiane pozytywnie i korzystnie przez odbiorce ("zbyt abstrakcyjne" to lagodne okreslenie wyrazenia uzytego przez Lubego).

***

Czlowiek uczy sie i poznaje siebie i innych cale zycie. Obym wyciagnela korzystne wnioski z powyzszego doswiadczenia!

***

P.S. Wczoraj bylo za goraco na myslenie, mozg mi sie w pracy zlasowal i jak wrocilam od domu odstresowywalam sie ogladajac serial...