3 dobre rzeczy:
- nocne gotowanie bylo teog warte - jedzonko wyszlo przepyszne ;
- dzieki temu, iz dziewczyny mnie puscily do domu wczesniej niz normalnie (normalnie w niedziele to 19.00, a wczesnie bylo o 18.00) to udalo mi sie pogadac z Mattem przez Skypa - w przeciagu tego jednego tygodnia rozmawialismy ze soba wiecej przez telefon / Skypa niz przez caly okres bycia razem ;
- Znalazlam sobie pare fajnych kawalkow do puszczania, jak bede chciala zaszyc sie z ksiazka, czy popisac, pomyslec ;
3 podziekowania:
- za mozliwosc uczenia sie nowych rzeczy kazdego dnia ;
- za spelnianie sie mych drobnych afirmowanych zyczen - dzis sobie uswiadomila, ze tak naprawde jedno z nich ciagle realizuje - chcialam byc bardziej tworcza, kreatywna, pomyslowa i powoli do mnie dociera, ze ciagle wcielam to w zycie (blog, pomysl na pierwsze spotkanie z dziewczynami, pomysl na podreczny notatnik itp) ;
- za prace w milj i radosnej atmosferze, aby takich dni, wesolych i lekkich bylo coraz wiecej .
***
Forgive others.